Szukam filmu do obejrzenia. I przypomniało mi się kilka świetnych filmów, które gorąco polecam.
sobota, 23 lipca 2016
wtorek, 19 lipca 2016
Broń biologiczna
Człowiek nigdy nie wymyśli takich rzeczy, jak natura.
Jakiś czas temu wspominałam, że moje róże, a później balkonowe truskawki, podgryza przędziorek. Zrobiłam oprysk z płynu do mycia naczyń, a nawet z szamponu przeciw wszom (tak, posiadam takowy w domu, chociaż na szczęście nikt z nas jeszcze wszy nie miał). Nie pomagało.
Jakiś czas temu wspominałam, że moje róże, a później balkonowe truskawki, podgryza przędziorek. Zrobiłam oprysk z płynu do mycia naczyń, a nawet z szamponu przeciw wszom (tak, posiadam takowy w domu, chociaż na szczęście nikt z nas jeszcze wszy nie miał). Nie pomagało.
środa, 13 lipca 2016
Lipiec ucieka
- Basiu, czemu jesz tę skórkę od parówki z takim namaszczeniem?
- Bo wiesz mamo, w niej jest dużo witaminy C.
- Dzień dobry pani Basiu.
- Dzień dobry. Co chce pani kupić w moim sklepie?
- Poproszę etui na długopisy.
- Nie ma.
- A to (wskazuję palcem) co ?
- Pilot do telewizora.
- To poproszę pilot do telewizora.
- Nie ma.
- Jak to nie ma? A ten?
- Ten jest na wystawie i nie jest na sprzedaż. To co chcesz kupić?
- A co jest na sprzedaż?
- Kwiatek albo lornetka. Decyduj się. Chcesz czy nie?
Post ekspresowy, bo czasu jak na lekarstwo. Basia nie chodzi w lipcu i sierpniu do przedszkola, więc mam co robić. Żyjemy, mamy się dobrze, zmagamy się ze sobą (ja i Basia), przepraszamy, krzyczymy, odsyłamy do pokoju itd. Samo życie. Marynia pełza po podłodze i szuka nowych smaków. Ostatnio zaczęła gryźć dywan. I ćwiczy plucie na odległość.
- Bo wiesz mamo, w niej jest dużo witaminy C.
***
- Dzień dobry. Co chce pani kupić w moim sklepie?
- Poproszę etui na długopisy.
- Nie ma.
- A to (wskazuję palcem) co ?
- Pilot do telewizora.
- To poproszę pilot do telewizora.
- Nie ma.
- Jak to nie ma? A ten?
- Ten jest na wystawie i nie jest na sprzedaż. To co chcesz kupić?
- A co jest na sprzedaż?
- Kwiatek albo lornetka. Decyduj się. Chcesz czy nie?
***
Post ekspresowy, bo czasu jak na lekarstwo. Basia nie chodzi w lipcu i sierpniu do przedszkola, więc mam co robić. Żyjemy, mamy się dobrze, zmagamy się ze sobą (ja i Basia), przepraszamy, krzyczymy, odsyłamy do pokoju itd. Samo życie. Marynia pełza po podłodze i szuka nowych smaków. Ostatnio zaczęła gryźć dywan. I ćwiczy plucie na odległość.
Subskrybuj:
Posty (Atom)