niedziela, 29 stycznia 2017

Przeprowadzka

Krótki post z Niekłańskiej.
Marysia ma zapalenie płuc i przeprowadziłyśmy się na 10 dni do szpitala. Z małego kataru i naprawdę sporadycznego pokasływania nagle pojawiła się gorączka. Osłuchowo nic, uszy ok, gardło ok. Badanie krwi w Anna- Lab w Zielonce. Za dwie godziny dzwoni do nas laborantka i mówi, że Marysia ma ostry stan zapalny o podłożu bakteryjnym. Podejrzewamy układ moczowy. W szpitalu rtg i okazuje się, że mamy zapalenie płuc.
Myślałam, że w takim stanie człowiek strasznie kaszle, a ona prawie nic. Piszę to ku przestrodze.
Że też życie szpitalne powraca co jakiś czas do naszej rodziny...

2 komentarze: