czwartek, 23 listopada 2017

Pusto

Środa
Aga z trójką dzieci , sama w domu, deszczowy dzień. Dzieci ogarnięte, obiad ugotowany, dom posprzątany, nawet poprasowane.

Aga myśli, że jak jutro dziewczynki będą u dziadków, to umyje okno w kuchni, uporządkuje szafę, posprząta porządnie całe mieszkanie, żeby w sobotę mieć luz. Poczyta coś ambitnego, pomodli się (nareszcie).

Czwartek
Sprawne śniadanie, sprawne wyjście z dziećmi z domu i zawiezienie ich do teściów.
Ledwie  Aga wyszła z samochodu, wdepnęła w psią kupę. Obydwoma traperami.
Aga nienawidzi tego, że ludzie nie sprzątają po swoich psach. Czasami wyobraża sobie rózne tortury na ludziach niesprzątających po swoich psach.
Pojechała do M1 kupić buty. Wszędzie towarzyszy jej specyficzna woń (wycieranie o trawę nie pomogło - wszak trapery mają wręby w podeszwie). Kupiła buty. Szuka swetra. Nie ma nic sensownego. Wraca do domu, kurier przynosi zamówioną kurtkę zimową. I internecie wyglądała super. Aga wygląda w niej jak stara baba sprzedająca cebulę na bazarze. I to za tyle pieniędzy? Bez sensu. Przymierza z godzinę, rozważa. Postanawia odesłać. Nie może wydrukować formularza zwrotu. Krzyś nie chce spać, ryczy. W domu bałagan. Wszystko przecieka przez palce. Jest piętnasta, a ona poczochrana i smutna wałęsa się po domu. Pusto w nim bez hobbitów.

Jedziesz na wyczekane zakupy, dostajesz wyczekaną paczkę, kupujesz, napychasz się. Myślisz, że cię to nasyci. Ale na koniec jesteś pusty i smutny. Na cholerę ci to wszystko, jeśli jesteś pusty w środku.

Bo kto chce zachować swoje życie straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Coż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy poniósł szkodę? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę? (Mt 16, 25-26)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz