środa, 31 sierpnia 2016

Trudno


Trudności w życiu jest wiele. Nie muszę tego chyba nikomu tłumaczyć.



Ja mam np. bardzo często problem z pohamowaniem gniewu. I mam ochotę komuś - jak to się mówi - nawsadzać. Powiedzieć, że głupi jest, aż mi się słabo robi, jak go słucham/czytam.
Być może ktoś ma podobne uczucia, gdy czyta mojego bloga i krew go zalewa. Niech więc lepiej nie czyta.


Cholernie trudno zdzierżyć, że ktoś myśli inaczej. Nie mówię tu oczywiście o błahych sprawach, ale o zasadniczych. Myśli inaczej i w dodatku źle. I dziwię się,  że go piorun jeszcze nie trafił w biały dzień.
Co mnie tak zdenerwowało?

Przeczytałam artykuł o poronionych w 22 tyg bliźniakach, których matka zdecydowała się pokazać światu ich zdjęcia, aby uświadomić jak wyglądają takie dzieci tym, którzy dzieciaki w tym wieku zabijają. Bohaterka artykułu poroniła z powodu niewydolności szyjkowej.
I w komentarzach pojawiła się opinia, że lepiej było je abortować, bo tak to po urodzeniu męczyły się.  I pewnie już w łonie coś z nimi było nie tak. Padł przekonujący argument - " bo tak myślę".
Padły opinie, że lepiej nie oglądać, bo ten płód jak kosmita wygląda i można mieć uraz psychiczny potem. Skąd się tacy mędrcy biorą? W przedszkolu zamiast elementarza mieli GW?

Mnie też roku temu jeden lekarz " pocieszał", że bardzo możliwe, iż Michał miał wadę genetyczną albo chorobę jakąś i dlatego poroniłam. Że i tak by nie przeżył. Nie wiem jak to wydedukował. Michał przed urodzeniem ruszał się nerwowo w moim brzuchu (bo wody odeszły), a po urodzeniu żył jeszcze chwilę. Podczas porannego usg tamtego dnia wszystko było z nim w porządku. Tylko szyjki nikt nie zmierzył.
Mój synek był piękny. Naprawdę. Tylko chudziutki taki, bo dzieci zaokrąglają się dopiero pod koniec ciąży. Jestem bardzo wdzięczna położnej, że nakryła go chustą, żeby nie marzł. Żałuję, że nikt mi go nie dał przytulić i że nie zrobiliśmy mu zdjęcia.




Dlatego kiedy czytam takie bzdury, to wrze we mnie. Krew mnie zalewa.
Milion złośliwości pojawia mi się w głowie. Jakoś się pohamowałam i nie napisałam, co myślę o autorze wypowiedzi, ograniczyłam się do przedmiotu sprawy. Później zajrzałam do tej dyskusji i widziałam, że inni się nie pohamowali i była internetowa przepychanka słowna, a nawet ubliżanie.


Nie chcę być zła.
Ale często jestem. Bardzo często.
Też wypowiadam się na tematy, o których nie mam pojęcia.
Też czasem czytam bez zrozumienia.
Też nie zastanawiam się nad wieloma sprawami, tylko wypowiadam swój ( głupi) osąd.


" Bo słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi. I On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Bądźcie doskonali jak Ojciec w niebie"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz