środa, 10 maja 2017

Taki dzień

Mamy 23+1
Pozostało 16+6
W domu od niedzieli

Rozmowa z ostatniej chwili.
- Basiu, idź juz umyć zęby i zakładaj piżamę.
Kilka minut później.
- Basia, prosiłam cię o coś. Idź myć zęby.
- Oj mamo. Przecież wiesz, że ja i tak tego nie zrobię.

***

Rozmawialiśmy dziś z jedyną uczestniczką castingu na opiekunkę. Właśnie zdaje maturę. A później wybiera się na studia pedagogiczne, bo jak twierdzi, dzieci to jej pasja.
- Przejdzie to pani...
Po wakacjach spędzonych z naszymi dziećmi pewnie zmieni kierunek na inżynieryjny.


Miałam dzień pełen wewnętrznego roztrząsania pewnych spraw. Napisałam do G, żeby do mnie zadzwonił, gdy znajdzie wolną chwilę, to się rozmówimy i podejmiemy decyzje. Gdy zadzwonił, to byłam juz tak wewnętrznie nabuzowana, że najpierw mu powiedziałam co myślę, później się rozpłakałam, a w końcu nakrzyczałam na niego i na całą sytuację używając brzydkich słów. I rzuciłam słuchawką.
Od razu zrobiło mi się lepiej i ogarnął mnie błogi spokój. Jego stanowisko znałam z porannej rozmowy. To po co miał się powtarzać? Tak żeśmy się rozmówili.
( Gdy wrócił do domu kilka godzin później, zrobiłam boleściwą minę mając nadzieję, że cos jeszcze przeforsuję, ale gdy go zobaczyłam, to strasznie mi się zachciało śmiać. On na szczęście się nie obraził, ale też się uśmiechnął. Kocham go.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz