poniedziałek, 21 sierpnia 2017

Przedporodowo

Mamy 37+6
Pozostało niewiele ;)



Jest strasznie późno i jestem okropnie zmęczona, bo miałam dzień pełen różnych zajęć a wieczorem pakowałam torbę do szpitala. Jutro będzie pełne 38 tygodni i jadę na zdjęcie szwu. Ciekawe jak szybko nastąpi poród? Z Marynia chodziłam jeszcze chyba z 10 dni.
Czuję się dobrze (jak na stan). Tylko nogi mi okropnie spuchły i trochę to już męczące.
Korzystałam ostatnio intensywnie z możliwości robienia co chcę bez towarzystwa moich rozkosznych maleństw,  które pozostawały pod opieką Oli. Ale kończy się ta słodka beztroska, niebawem zacznie się towarzystwo małego człowieka i pełna opieka nad dziewczynkami.
Nie wspominałam o tym wcześniej, ale postanowiliśmy w tym roku zrezygnować z przedszkola (głównie ze względów zdrowotnych - nie mam zamiaru serwować sobie miłych wrażeń z ciągle chorą trójką dzieci, a niestety przedszkole to epidemiologiczna katastrofa).
Czuję, że będzie rozkosznie ;D
Nie wiem jak ja to wszystko ogarnę. Pewnie nie ogarnę, ale w takich sytuacjach trzeba przyjąć strategię: przeżyjmy ten dzień, a jutro samo o siebie troszczyć się będzie.

38 tygodni. Ale fajnie.
Oby teraz tylko poród dobrze poszedł. Trochę się zaczynam bać i wymyślać głupoty.
Trzymajcie za nas kciuki (na różańcu).

Aga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz