Żyjemy i mamy się dobrze. Trudno mi jednak znaleźć czas na wrzucenie jakiegoś posta, bo codziennie jest wiele pracy, spraw do załatwienia i ciągle mam poczucie, że mam w czymś zaległości.
Jesteśmy w miarę zdrowi, nie licząc zwykłych o tej porze katarów i pokasływań. Dziunia nam się trochę przeziębiła i dwie noce miałam nieprzespane. Ale już jest lepiej.