piątek, 15 kwietnia 2016

Łaciate

Dzisiaj o dzieciach i cieście.

Basia co i rusz raczy nas tekstami podchwyconymi w lekturach.
Wczoraj wróciła z wielką dziurą w leginsach.
- Basiu, a co to za dziura?
- Żeby mi noga oddychała ;)

Zaczerpnięte z "Basi i opiekunki" Staneckiej. Kopalnia powiedzonek dla naszej latorośli. Jakiś rok temu siedzieliśmy przy stole i jedliśmy śniadanie. Nagle Basia podniosła rękę i powiedziała :
- Pacha jak nowa!

Powiedzonka czerpie tez garściami od nas. Uwielbia takie moje słówka wytrychy. I używa ich w nowych kontekstach. Kiedyś na placu zabaw siedziała na takiej huśtawce w kształcie koła, która w środku ma siatkę. Jakiś chłopiec co jakiś czas wskakiwał tam do niej. Podeszła do Grześka i zapytała:
- Tatusiu, czemu ten chłopiec się po mnie kotłuje?
 
Poczyniłam też smutną refleksję, że nie tylko ja mam obawy , że ktoś wezwie policję i zabiorą nam dzieci do sierocińca w sytuacjach, gdy dzieci moje drą się okropnie na przykład podczas mycia (bo nie lubią spłukiwania włosów, bo nie chcą się ubrać). Poznana dziś Kasia, które mieszka na naszym osiedlu mówiła, że kiedy jej dziesięciomiesięczny syn zaczyna ryczeć, to ona się zastanawia co w tej chwili myślą jej sąsiedzi. Dorota, która była moją przełożoną, gdy pracowałam dla znanego ubezpieczyciela, opowiadała, że im kiedyś do drzwi zapukała policja, bo kogoś zaniepokoił płacz ich czteroletniego wówczas syna.  Znajomi, którzy wynajęli po nas mieszkanie na Żywnego wspomnieli po czasie, że ich trójka dzieci czasami kłóci się o to, kto dostąpi zaszczytu wyrzucenia śmieci do zsypu. Sąsiadów te krzyki zaniepokoiły i zaczęli pytać, czy ich dzieciom krzywda się nie dzieje. I tak dalej.

Tydzień temu byli u nas znajomi i przynieśli pyszne ciasto. Daria dostała przepis od Eli, a ta od swojej mamy. A mama jeszcze od kogoś ze wspólnoty, więc wynalazca jest nieznany. Acz żywimy ku niemu szczerą wdzięczność. Ciasto składa się z warstwy ciasta jak na "murzynka" i bezy kokosowej. Właśnie dopieka się roznosząc po domu miła kokosową woń. Polecam. Proste i przepyszne.

Łaciate

Składniki na ciasto:
250 g masła/margaryny
1 szklanka cukru
3 łyżki kakao
3 łyżki gorącej wody
1 szklanka mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
7 żółtek + 2 białka
Beza kokosowa:
5 białek
1,5 szklanki cukru (pudru)
300 g wiórek kokosowych


Przygotowanie:
Masło, cukier, wodę i kakao zagotować. Ostudzić.
Dodać mąkę z proszkiem do pieczenia, żółtka i dwa ubite białka. Rozłożyć na blachę. (Oczywiście wyłożoną papierem do pieczenia lub wysmarowaną masłem)
Ubić 5 białek na pianę (posolić szczyptę - tak zawsze robiła moja mama;), dodać cukier, a następnie wiórki. rozłożyć na ciemny spód.
Piec około 40 minut w 170 stopniach. (Ja piekłam 45  min w 180, czas pieczenia zależny od wielkości blachy, a co za tym idzie - od grubości ciasta).
Smacznego!







2 komentarze:

  1. Hi there! I could have sworn I've been to this site before but after
    cchecking thbrough some of the post I realized it's new to me.
    Nonetheless, I'm definitely happy I founhd it and I'll be bookmarking and checking bachk often!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytasz po polsku, piszesz po angielsku... Ciekawe :P

    OdpowiedzUsuń